„Kastor. Pies ze schroniska” Alicji Kalinowskiej
Jestem psiarą, psią mamą i zawsze drży mi serce na wieść o tym, że cierpią nasi bracia mniejsi. Od dziecka poruszały mnie historie psiaków i kociaków, które nie miały szans na szczęśliwy dom, którym zabrakło w życiu szczęścia i dobrego człowieka. Dlatego z wielkim wzruszeniem czytałam książkę Alicji Kalinowskiej „Kastor. Pies ze schroniska” od wydawnictwa Nowa Baśń.
Kastor - uroczy, młody, pełen energii psiak trafia pewnego dnia do schroniska. Nie rozumie, co tu właściwie robi i dlaczego ktoś ośmielił się odebrać mu wolność. Jego pobyt w schronisku nie zaczyna się dobrze: wizyta u weterynarza, gdzie dziwnie pachnie, a zastrzyk sprawia ból, nieprzyjazny współkolator Hunter, wyjadający z miski nie swoją karmę oraz niezbyt udany pierwszy spacer. I ten zew, który ciągnie na wolność, las, który wzywa i przemożna chęć ucieczki z miejsca, którego pies nie umiał nazwać domem.
Narratorem opowieści jest właśnie tytułowy Kastor. Opowiada on o swoim pobycie w schronisku, przyjaciołach, rytmie dnia, miłych chwilach i dobrych opiekunkach. Ale jest w tej historii też miejsce na ból, stratę, smutek, złe wspomnienia. Także na miłość i wolność. To przepiękna historia przepełniona wielkim wzruszeniem. Bardzo ciekawie poprowadzona narracja oraz wciągająca fabuła sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Książka uczy dzieci, że psy mają ogromne serca pełne miłości i radośnie merdające ogony. Jeśli tylko im się na to pozwoli. Bardzo polecamy!
Wiek czytelników: 6+
Liczba stron: 200
Premiera: 4.04.2022
Komentarze
Prześlij komentarz